Lyrics to 135 songs by Big Cyc including "Makumba", "Guma" and more. Najgłupsza piosenka świata - /kibel/ Outro; Świat Według Kiepskich (2000)
Nową wersję hitu „Makumba” wykonują dzieci z „African Music School”. Choć cel jest szczytny, to internauci są oburzeni piosenką. Co zarzucają muzykom? Zespół Big Cyc miał dobre intencje. Grupa chciała wesprzeć dzieci z African Music School. Jednak zarówno nowy tekst utworu, jak i nagrany teledysk, wywołał sporo kontrowersji. Big Cyc chciał pomóc afrykańskim dzieciom Norbert Wardawa, muzyk grupy Big Cyc zgłosił się do „African Music School” jako wolontariusz. Chciał pomóc i uczyć muzyki dzieci, które żyją w zupełnie innym miejscu na ziemi. Najpierw zespół Big Cyc zbierał pieniądze na budowę nowego budynku dla szkoły, a teraz, z pomocą piosenki „Makumba” apeluje o pomoc finansową dla kilku jej uczniów, którzy chcą przyjechać do Polski, by zagrać koncerty. – Uznaliśmy, że mamy dość polskiej polityki i warto zrobić coś konkretnego. Tak jest z tą misją – mówił w Dzień dobry TVN Krzysztof Skiba. „Makumba” oburzyła internautów Komentujący zarzucają grupie, że w nowej wersji piosenki roi się od uprzedzeń i przejawów wyższości rasowej. Chłopiec, który wykonuje utwór, śpiewa o tym, że żyją w wielkiej biedzie, ale pojawił się biały człowiek, który im pomógł. „Pewnego dnia pojawił się białas. Powiedział, że zrobi tu hałas. On nas nauczył, by w naszej dłoni znalazł się instrument zamiast broni”– śpiewa Afrykańczyk. „Żenujący i bardzo krzywdzący tekst. Czy dzieci znały znaczenie słów?”, „Tak obrzydliwych i rasistowskich słów dawno nie słyszałam. I jeszcze wkładać to w usta dzieci. Dramat i żenada”– pisali między innymi internauci. African Music School. Co to jest? „African Music School” to szkoła w Republice Środkowoafrykańskiej korzystająca z pomocy muzyków wolontariuszy, którzy uczą dzieci. W placówce podopieczni mają lekcje języka angielskiego, śpiewu, gry na instrumentach, a także dostają ciepłe posiłki. Szkoła prowadzona jest przez polskiego misjonarza Benedykta Pączka. Motto placówki brzmi „Instrument zamiast broni”. Czytaj też:Megadeth wyrzuca Dawida Ellefsona. Wszystko przez seksskandal Źródło: / Youtube, Dzień Dobry TVN Oto moje wykonanie utworu z repertuaru Big cyc, który ukazał się stosunkowo niedawno. Miłego słuchania.Zespół Big Cyc opublikował singiel „Ministrant edukacji”. W teledysku do utworu widać rysunkową postać, która z Przemysława Czarnka zmienia się w Adolfa Hitlera w koloratce. Zespół Big Cyc opublikował w sieci nowy utwór, który odnosi się do rządów PiS i pomysłu partii rządzącej na edukację. „To doprawdy wielka sztuka na piosenkach Martyniuka uczyć dzieci wrażliwości I utwierdzać ich w polskości. By lewackie zgniłki prysły, ma minister swe pomysły, kiedy dziatwa niedowierza wcisnąć książki im papieża” – brzmi fragment utworu. W serwisie YouTube można też zobaczyć teledysk – animację studia MIHA, na której rysunkowa postać przypominająca Przemysława Czarnka zamienia się twarzą z postacią przypominającą Adolfa Hitlera noszącego koloratkę. Zespół dodał też komentarz do swojego singla. „Ile to już razy w historii POLITYCY zachwaszczali polską edukację IDEOLOGIAMI. Komuniści wciskali zakłamaną wersję historii, teraz władza czyni podobnie, dociskając jeszcze ucznia księdzem, a kuratoria zamieniając w pałki do pilnowania narzuconego porządku. Szkoda polskich dzieci, szkoda polskiej szkoły na takie ideologiczne zabawy. Precz z propagandą kościelną i partyjną z polskiej szkoły!” - napisali. Utwór jest sprzeciwem wobec Lex Czarnek, nowelizacji prawa oświatowego, która czeka na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Ustawa zakłada zwiększenie roli kuratorów oświaty oraz zmieni zasady funkcjonowania organizacji pozarządowych w szkołach. Według środowisk nauczycielskich, ZNP i opozycji nowe przepisy znacznie ograniczą samorządom i rodzicom wpływ na edukację. 9 lutego Sejm nieoczekiwanie odrzucił senackie weto w tej sprawie, a partii rządzącej pomogły w tym głosy Pawła Kukiza i Łukasza Mejzy. Czytaj też:„Lex Czarnek”. Małopolska kurator zaapelowała do prezydenta Andrzeja Dudy
Dziękuje ci PolskoZa twe silne wojskoDziękuje ci PolskoZa wódkę i za chlebTo my kultura robotniczaTo my dzielnice pełne kiczuTo my te wszystkie polskie chamy 22 stycznia swoją premierę będzie miał pierwszy album solowy wokalisty i gitarzysty zespołu Big Cyc – Dżej Dżeja. „Ósmy dzień tygodnia” przynosi bardziej spokojne i dojrzałe piosenki niż hity jego macierzystego zespołu. FLESZ - Galerie handlowe otwarte od 1 lutego?Wszyscy znamy go pod pseudonimem Dżej Dżej. Naprawdę nazywa się Jacek Jędrzejak i jest obecny na muzycznej scenie od ponad 35 lat. Zaczynał w reggae’owej grupie Rokosz, ale sławę zdobył jako frontman punkowego zespołu Big Cyc. Teraz debiutuje jako solowy artysta, serwując dziesięć premierowych piosenek, które powstały podczas lockdownu pod okiem uznanego producenta Roberta Cichego. - Nie przypuszczałem, że to sie uda, ale całą płytę nagraliśmy w systemie Home Office. Robert nagrał warstwę muzyczną, a ja u siebie dośpiewałem resztę. Poza nami na płycie pojawia się mój syn Kacper vel Kacpersky, który zaśpiewał utwór "Sushi" - opowiada Dżej Dżej. „Ósmy dzień tygodnia” odsłania bardziej liryczne oblicze twórczości Dżej Dżeja. Płytę wypełniają klasycznie rockowe piosenki o balladowym tonie, w których odbijają się przeżycia i doświadczenia dojrzałego faceta po pięćdziesiątce. Fani Big Cyca jednak się nie zawiodą: nie dość, że na płycie usłyszą charakterystyczny głos wokalisty ulubionego zespołu, to odnajdą również typowy dla niego sowizdrzalski luz i dystans do życia. - Teksty traktują o zwykłych sprawach, o bliskości otaczających nas ludzi i przedmiotów, które niespodziewanie dostrzegamy w czasach kryzysu emocjonalnego. Takiego jaki dotknął nas właśnie teraz. Możecie spodziewać się zgrabnych melodii, poruszających emocji i sporej dawki optymizmu. Chciałem, żeby płyta była spójna brzmieniowo i tworzyła jednolitą całość. Myślę, że słucha się go bardzo przyjemnie - mówi Dżej Dżej. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera