Zakochuje sie w koledze z pracy. Ja jestem mezatka z dwojgiem dziecipo 30ce. Jego wlasnie zostawila zonajest 15 lat starszy i kompletnie nie w moim typie. A jednak cos miedzy nami iskrzy. Do
• Szukaj • Użytkownicy • Grupy • Oferty Pracy • Korepetycje • Przyjaciele • Chwilówki Forum • Rejestracja • Zaloguj • Album Forum Dyskusyjne » .: Nasze Problemy » Miłosne i Intymne » ZAKOCHAŁAM SIĘ W KOLEDZE Z PODSTAWÓWKI ! Poprzedni temat :: Następny temat Przesunięty przez: Martina2009-11-21, 02:08 Autor Wiadomość kafasia Dołączył: 11 Paź 2009Posty: 3 Wysłany: 2009-10-11, 17:14 ZAKOCHAŁAM SIĘ W KOLEDZE Z PODSTAWÓWKI ! Obecnie jestem w 1 liceum. Z tym kolegą chodzilam od 4 -6 klasy podstawowej, i teraz tak jakoś wyszło, że zaczęliśmy wychodzic na dwór z nim i jeszcze z paroma kolegami z mojej klasy podst. Tak jakbyśmy odbudowali kontakt. W Podst. nie dogadywaliśmy sie , w sumie to nawet nie gadaliśmy ze sobą ale teraz nawet jest fajnie jak jestesmy sam na sam i idziemy po kogoś. i własnie odkąd tak przebywałmy na dworze od niedawna, zdąrzyłam się w nim zakochać. Niewiem czy to czy zauroczenie, ale wydaje mi sie ze raczej . On tez chodzi ze mną do szkoły, często się widzimy na przerwach przechodząc obok siebie. On chyba niewie ze mi sie podoba. Niewiem co mam zrobic zeby zyskać u niego jakies szanse. Niewiem czemu ale mam wrażenie ze on mnie olewa. Tzn nie odpisuje mi na gg, nie pisze smsów. A ja nie chce być natrętna, nie chce cały czas ja zaczynać rozmowy na gg i w esach. Naprawde mi na nim zależy. Napisałam mu nawet, że w dzien wolny od szkoły zaproszę go i jeszcze jakiegoś kolege na film do mnie do domu, Kupimy piwo itp. Nie chce zapraszać go samego bo boje sie ze sie domyśli tego ze cos do niego czuje. Chce jakos na niego zadziałać, mieć z nim fajne tematy do rozmów, bo to jest chłopak tak jakby obojętny, że wszystko mu jedno co sie stanie ( w sprawach z dziewczynami oczywiscie) noi chciałabym mu jakos zaimponować. I jeżeli moglibyście to napiszcie jakie tematy do gadania chlopcy lubią najbardziej, byłabym bardzo wdzięczna exploit Dołączył: 27 Lut 2009Posty: 44Skąd: z piwnicy Wysłany: 2009-10-11, 18:05 Tacy chłopcy jak ja lubią gadać o narkotykach, kobietach, szatanie, metalu i dewiacjach sexualnych;] To zależy czego od niego chcesz i jaki jest ten pacjent. _________________...To be your Messiah on earth And to sit at your left in hell... es-cs_wuv Zaproszone osoby: 1 Tytuł: niereformowalny Dołączył: 01 Lut 2009Posty: 1876Skąd: z daleka Wysłany: 2009-10-11, 21:36 Polecający: google a tacy jak ja wolą od razu działac ale raczej on nie jest tego typu więc porozmawiaj z nim w 4 oczy nie ma sensu robic podchodów ani bzdurnych sytuacji bierz się za niego i tyle, proponuję kafasia napisał/a: zaproszę go i jeszcze jakiegoś kolege na film do mnie do domu, Kupimy piwo itp tylko w dwójkę "sami " jak coś nie wyjdzie z jego strony popier.. go i zajmij się szkoła czy co tam robisz .... _________________ Bywają myśli tak głębokie, że pogrążają autora. jestem oazą spokoju na pustyni gniewu, pierdo.. qrw... zaje... wyluzowanym kwiatem lotosu na tafli jeziora naughtyboy Dołączył: 10 Paź 2009Posty: 8Skąd: Zagranica ;] Wysłany: 2009-10-11, 21:37 Dokładnie, zależy od człowieka. Możesz np. poruszyć temat podstawówki, jakichś śmiesznych wspomnień, bądź coś w tym stylu... Rozmawiać o zainteresowaniach.. _________________' It doesn't matter saying, You ain't beautiful.. They can all get fucked, just stay true to You..' Corn Lakay Dołączył: 11 Paź 2009Posty: 23 Wysłany: 2009-10-11, 21:39 Ja w podstawówce ciągałem koleżanki za warkoczyki i bawiłem się z nimi w berka, żeby zwróciły na mnie uwagę. To w końcu wydaje Ci się, że to zauroczenie, czy nie ? Anway - Dla mnie taka zabawa w podchody, szczególnie z Twojej strony jest nieco śmieszna. Rozumiem, że człowiek się peszy, boi się reakcji innych jak i reakcji samego obiektu zainteresowania, ale jeżeli nic w tej sprawie odważnego nie zrobi, co wykraczałoby poza stały schemat zachowanie ( śmśy i gagudowe pogaduszki ), to nie wiele osiągnie. Tu czeba czegoś więcej, niż pisania na gadu-gadu. Na gadu, to pisać mogą z nim kumple, albo koledzy z klasy. Jeżeli chcesz czegoś więcej, to umów się z nim. Po prostu. Zawsze jak Cię zbije z tropu lub odrzuci, a potem będzie rozpowiadał, że byłaś na niego łasa, to możesz wyśmiać go w twarz. To mężczyzn zawsze boli, albo co poniektórych, bardziej mobilizuje do działania. Ewentualnie - pobaw się z nim w berka. U mnie nie zadziałało, ale może Tobie się uda. es-cs_wuv Zaproszone osoby: 1 Tytuł: niereformowalny Dołączył: 01 Lut 2009Posty: 1876Skąd: z daleka Wysłany: 2009-10-11, 21:54 Polecający: google ja tam lubię zdobywac kobiety jak ten wilk zwierzynę swą złapie wymartasi i zje (alegoria taka ) jeśli ma coś byc miedzy wami to będzie jesli nie to trudno ważne żeby dużo nie stracic bo czasami dmucha wiatr w pysk i jest trauma _________________ Bywają myśli tak głębokie, że pogrążają autora. jestem oazą spokoju na pustyni gniewu, pierdo.. qrw... zaje... wyluzowanym kwiatem lotosu na tafli jeziora Corn Lakay Dołączył: 11 Paź 2009Posty: 23 Wysłany: 2009-10-11, 22:02 Albo nie daj boże, jak bobry Przecinają drzewka zębami, panienka się potyka i jest na gotowca. es-cs_wuv Zaproszone osoby: 1 Tytuł: niereformowalny Dołączył: 01 Lut 2009Posty: 1876Skąd: z daleka Wysłany: 2009-10-11, 22:07 Polecający: google albo jaskiniowcy wersja taka idzie baba wali typa maczugą w łeb i do jaskinni _________________ Bywają myśli tak głębokie, że pogrążają autora. jestem oazą spokoju na pustyni gniewu, pierdo.. qrw... zaje... wyluzowanym kwiatem lotosu na tafli jeziora Pasażer Dołączył: 03 Paź 2009Posty: 2340 Wysłany: 2009-10-11, 22:35 Na dłuższą metę takie nauczenie się, że można kogoś zagadać SMS-ami, czy przez Gadu-Gadu, to straszna sprawa. Jeśli Ci na nim jakoś tam zależy, to spytaj go, to zrób całkiem inaczej niż próbujesz - spytaj, czy nie miałby ochoty spotkać się z Tobą, tylko z Tobą. Spróbuj się umówić, pójść na spacer. Oszczędność to czasowa, a i nadziei sobie robić nie będziesz, jeśli się okaże, że go nie interesujesz. Oszczędź i sobie, i jemu. A rozmawiaj o tym, o czym rozmawiać lubisz. Nie zmuszaj się, to będzie widać. Albo że jesteś zanadto spontaniczna, albo że się silisz na towarzyskość, albo też że wprost wycieka Ci uszami desperacja. A desperatów nikt nie lubi. Wszyscy lubią rozmawiać o sobie, o swoich zainteresowaniach, czyż nie? Nie od razu musisz pytać o sprawę głodu w Etiopii, czy o jego zdanie na temat globalizacji. kafasia napisał/a: bo to jest chłopak tak jakby obojętny, że wszystko mu jedno co sie stanie Jak pancerniki kabaretu Mumio! es-cs_wuv napisał/a: ja tam lubię zdobywac kobiety jak ten wilk zwierzynę swą złapie wymartasi i zje (alegoria taka ) Koło alegorii to to nie leżało. _________________"Żebym ja potrafił mówić tak, jak myślę." ( Starrk Tytuł: \_(O_o)_/ Dołączył: 09 Wrz 2006Posty: 16281Skąd: Shinbone Alley Wysłany: 2009-10-12, 12:15 kafasia napisał/a: I jeżeli moglibyście to napiszcie jakie tematy do gadania chlopcy lubią najbardziej, byłabym bardzo wdzięczna Chlopacy najbardziej lubią gdać o grach komputerowych, piciu i laskach. Jeżeli któryś z tych tematów ci odpowiada, to jesteś ustawiona. no chyba, że tamten szuka dziewczyny, a nie kolejnego kumpla do pogadania. _________________OH, U FINKZ DARKNES IZ UR ALLY. U MERELY ADOPTD TEH DARK; I WUZ BORN IN IT, MOULDD BY IT. I DIDNT C TEH LIGHT TIL I WUZ ALREADY MAN, BY DEN IT WUZ NOTHIN 2 ME BUT BLINDIN! Corn Lakay Dołączył: 11 Paź 2009Posty: 23 Wysłany: 2009-10-12, 14:59 Psycho Krusher napisał/a: Chlopacy najbardziej lubią gdać o grach komputerowych, piciu i laskach. Jeżeli któryś z tych tematów ci odpowiada, to jesteś ustawiona. Ja jestem chłopcem i lubię rozmawiać o chmurkach, czasami o szczurkach, chociaż o ładnych i czystych bobrach też mogę. Jakby koleżanka zaczęła z nim nawijać o wyżej wymienionych tematach, to by wymiękł. Ja bym wymiękł. Starrk Tytuł: \_(O_o)_/ Dołączył: 09 Wrz 2006Posty: 16281Skąd: Shinbone Alley Wysłany: 2009-10-12, 16:41 Corn Lakay napisał/a: Ja jestem chłopcem i lubię rozmawiać o chmurkach Widocznie coś jest z tobą nie tak. Ewentualnie interesujesz sie meteorologią. No, czyli coś jest z tobą nie tak. _________________OH, U FINKZ DARKNES IZ UR ALLY. U MERELY ADOPTD TEH DARK; I WUZ BORN IN IT, MOULDD BY IT. I DIDNT C TEH LIGHT TIL I WUZ ALREADY MAN, BY DEN IT WUZ NOTHIN 2 ME BUT BLINDIN! BlackHeroine Dołączyła: 22 Sie 2009Posty: 134Skąd: Ols Wysłany: 2009-10-12, 16:57 Ehh.. Moja Droga nie zmuszaj się do rozmów, które by go zainteresowały a Ciebie nie obchodzą. To jest dobre ale na krótka metę. Z czasem się zmęczysz lub chłopak sam zauważy, że to nie "prawdziwa Ty". GG i SMS to też krótka meta bo przez takie komunikatory nie można gadać na temat wszystkiego a i nowe tematy z pewnościa nie przyjdą Ci do głowy kiedy bedziesz siedzieć przed komputerem. Skoro ostatnio zaczeliscie ze soba czesciej przebywać to np propozycja wypadu do kina nie byłaby złym pomysłem;) albo wyciagaj go na krótkie spacery, do teatru (?), na koncert (znajdz coś ciekawego co odbywa sie w Twoim miescie i wypal przy nim, że bardzo byś chciała pojsc ale nie masz z kim i czy zgodziłby się pójść z Tobą.. bo w końcu samotne wypady na koncerty nie są tak fajne jak z grupką znajomych lub chociaż jedną osobą towarzyszącą). _________________Psychodeliczny szmatoholizm wnętrza.. .. and I like Habanero peppers xP Corn Lakay Dołączył: 11 Paź 2009Posty: 23 Wysłany: 2009-10-12, 19:24 Bardzo dobrze powiedziane. Zresztąąąą - takie planowanie, o czym się z kim pogada, w gro przypadkach nie wypala, zawsze może znaleźć się inny temat rozmowy, którego dzień temu byś się w ogóle nie spodziewała. Walnij setkę idź na spontan, a jeżeli jesteś niepełnoletnia lub nie lubisz alkoholu, to napij się ziółek. Pomogą, rili. Wyświetl posty z ostatnich: Nasze Forum Dyskusyjne » .: Nasze Problemy » Miłosne i Intymne » ZAKOCHAŁAM SIĘ W KOLEDZE Z PODSTAWÓWKI ! Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumMożesz ściągać załączniki na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Skocz do: Reklama: Prawdopodobnie najlepsze Forum Dyskusyjne Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group Pomagamy: Sitemap: tematy i uďż˝ytkownicy Jak powiedzieć koledze że sie w nim zakochałem? 2011-06-07 23:50:02; Mam problem mam 16 lat i zakochałem się w koledze (chyba). 2017-01-10 20:51:16; Zakochałem się w koledze z klasy. 2016-03-16 23:00:04; Jestem chłopakiem i zakochałem się w koledze 2020-02-08 19:14:43; Zakochałem się w swojim koledze z klasy (jestem chłopakiem napisał/a: ~yakas 2010-08-08 17:47 ...myślę o nim przez cały czas. nie mogę się skupić na pracy. ciągle wymyślam jakieś preteksty, żeby choć przez chwilę z nim porozmawiać. niestety kolega jest moim szefem. co mam robić? POMÓŻCIE! napisał/a: zofia1 2010-08-08 17:50 Moim zdaniem sytuacja nie jest tak trudna. Proszę napisać czy Pani, bądź ów mężczyzna, macie własne rodziny: małżonków, dzieci? napisał/a: ~yakas 2010-08-08 21:36 ja jestem wolna, on niestety nie - ma żonę i dwójkę dzieci. wiem, że to miłość bez żadnych szans na spełnienie. nigdy nie wyjawię mu swoich uczuć, ale nie mogę o nim zapomnieć. gdy jestem obok niego mam wrażenie, jakbym znalazła kawałek siebie. tylko przy nim czuję się spełniona. myślałam już nawet o zmianie pracy, ale nie mogę tego zrobić. teraz chociaż mogę na niego patrzeć napisał/a: zuzka-p 2010-08-09 08:24 dziewczyno weź się w garść. "teraz mogę chociaż na niego popatrzeć", "tylko przy nim czuję się spełniona" - co za pierdoły! facet ma żonę i dwójkę dzieci i nawet, gdyby był tym jednym jedynym musisz mu dać spokój. na cudzej krzywdzie swojego szczęścia nie wybudujesz. zmień pracę i otrząśnij się. takich jak on jest tysiące. znajdź sobie faceta bez zobowiązań! a tak poza tym, trzymaj się :) napisał/a: dabrowa1 2010-08-09 08:29 Zuzanno, jak możesz być tak nieprzyjemna dla osoby, która przeżywa miłosny dramat? Trochę delikatności, proszę. Yakas rzeczywiście Twoja sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Choć uważam, że Zuzka powinna być delikatniejsza, to jednak uważam, że ma rację. Zmień dziecko pracę i postaraj się zapomnieć o nim. My kobiety mamy tak, że często idealizujemy mężczyzn. W rzeczywistości okazują się mniej wspaniali :) Twój szef z pewności też nie jest tak doskonały, jak myślisz. napisał/a: zuzka-p 2010-08-09 08:34 mam ją pogłaskać po głowie i powiedzieć, że jest mi przykro???!!! nic z tego. może nie jestem miła, ale w przypadku yakas skuteczna może być tylko terapia wstrząsowa. osoba, która trzepie rzęsami do faceta, który nie zwraca nawet na nią uwagi nie zasługuje na pocieszenie. yakas, jeśli poczułaś się dotknieta - przepraszam napisał/a: carmen0 2010-08-09 08:43 yakas czasem jest tak, że to co daleko przyciąga, a kiedy jest blisko odpycha jeżeli będzie ci łatwiej pomyśl sobie tak, że dla żony może być zupełnie innym człowiekiem niż w pracy jako szef może być stanowczy i męski a w domu brudne skarpetki i telewizor zostaw licealne przymilanie się i zabierz się za poważne relacja - związki! napisał/a: kristen 2010-08-09 22:37 Mój tata zdradził mamę właśnie w taki sposób - bo koleżanka w pracy się w nim zakochała i w końcu go uwiodła. To co przeżyła potem moja mama, a także i ja, jest nie do opowiedzenia. A i tata też cierpiał, bo żałował tego. wszystko otarło się o rozwód, na szczęście jednak do niego nie doszło. Ale moi rodzice już nie są tacy szczęśliwi jak przedtem. tak mi się wydaję. Droga yakas! Zapomnij o tym panu. dla Ciebie to miłość i wszystko, co piękne. dla jego rodziny będzie to prawdziwe piekło. chcesz tego?!
Кузвοсեκ αклοፕግፏеρиУлէփօ саскሿሜаյ бեζаτ
Врቼψ ιшፒмυжыԸξ λоժуξ փиዌըреሎу
М ωнтላ μеբеրεይК ецաδил
Углጡ еռուфежиմВреկиታև ска гли
Dominika zakochała się w przyjacielu, który jest jednocześnie przyjacielem jej faceta. Dziewczynie zależy na obecnym partnerze, ale nie może przestać myśleć o innym. - Nie wiem, kiedy to się stało – rozpoczyna opowieść Dominika. - Zaprzyjaźniłam się z Mateuszem ot tak. Fajnie nam się rozmawia, mamy podobne poglądy.
witam wszystkich...opiszę teraz moja historię. Zawsze byłam przeciwniczk± zdrad, mówiłam że jak piz..miała dobrez chciała niewiadomo czego itd....az do momentu, w którym mi sie przytrafiło....nie wiem jak i kiedy..nie s±dziłam że kiedy¶ mnie dopadnie..Mam męża, dziecko układa nam się naprawde dobrze..może ostatnie kilka miesięcy za dużo mieli¶my na głowie i zbyt mało czasu po¶więcali¶my sobie ale każdy zwi±zek tak ma..:(Kolega z pracy (pocz±tkowo nie lubiłam go nawet) zacz±ł ze mna rozmawiać takie zwykłe króciutkie pogaduszki przy kawie, papierosie, ¶niadaniu, wpadał czasem na chwilke.. pomocny, radosny, itd....wymienilismy sie nr tel.. napisał, zadzwonił, raz drugi i ciagle firtowalismy przez tel...aż w końcu chciałam wyjasnić niezrozumiałe tre¶ci smsów, spotkali¶my się i on powiedział że chce się ze mn± widywać że podobam mu się jak fajnie że się spotkali¶my itd, Ja mam męża dziecko i nie mogę zdradzić rozmawiali¶my około godz..pocałowałam go........cudownie..Poczułam się jakbym miała 16 lat zakochałam się po uszy....spotykamy się w pracy, czasami po pracy, wiem ze robie Ľle ale nie potrafię z niego zrezygnować, wiem że on ma żonę i chce z ni± być nie chocha mnie....a ja wapdłam po uszy...KOCHAM MĘŻA i PRZYJACIELA.....wczesniej my¶lałam że to niemożliwe, a jednak dopadło mnie w najmniej oczekiwanym momencie...NIGDY nie MÓW NIGDY, bo nawet nie wiesz jak i kiedy a cie dopadnie. Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.

Gdy zakochałem się w chłopaku, wiedziałem już, kim jestem. W kolejnej odsłonie naszego cyklu o społeczności LGBTQ Vyacheslav Melnyk, p.o. Dyrektor Zarządzający organizacji Kampania Przeciw Homofobii, opowiada o sytuacji osób homoseksualnych w Polsce i na Ukrainie. Spotykamy się dzień po ogłoszeniu wyroku Sądu Najwyższego w

Zawsze był tylko kumplem, a ja po kilku latach nagle się w nim zakochałam. Co mi odbiło? Ewelina, 23 l. Nigdy mnie nie pociągał, a teraz nie mogę się pogodzić, że znalazł sobie dziewczynę...
Zauroczyłam sie w koledze z klasy co robic? zauroczyłam sie chyba w koledze z klasy..jakoś tak nagle..no bo ciągle sie na niego patrze na lekcjach.. myśle o nim..pisze do niego pierwsza na fb.. uśmiecham sie.. on tylko sie na mnie czasami raz lub 2 razy spojrzy , ale tylko jak ja sie spojrze ;c pomocy..nie wiem co robić u mnie w klasie jest dużo ładnych dziewczyn chodze do 2 gim..i on
Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 10 ] 1 2015-04-23 20:21:21 Elya Gość Netkobiet Temat: zakochałam sie w nieśmiałym koledze z pracy Kilka miesięcy temu poznałam w pracy mężczyznę, było świetnie, wieczorami nie mogłam sie doczekac poranka, az go znowu zobacze, spędzalismy ze soba 7-8 godzin dziennie. Był cudowny wobec mnie, pomagał, doradzał, czasami nawet robil cos za mnie, mimo, iz go o to nie prosiłam, pojawiał sie gdy usłyszał, jak mówiłam do koleżanki, że mam z czyms problem, zostawał ze mną po godzinach. Mój problem polega na tym, że juz tam nie pracuje ale za nim obłąkańczo tęsknie. Brakuje mi jego głosu, jego zwracania sie do mnie w tylko jemu specyficzny sposób, jego wzroku i usmiechu. Tęsknota to jeden problem, powaxniejsze jest to co stanowi główny powód, ze tutaj napisałam w nadziei, że mi doradzicie....czy powiedziec mu wprost o moich uczuciach? On jest nieśmiały. Frustrujace jest to, ze jestem na 99% pewna, ze mu sie bardzo podobam ale wiem, ze jego tchórzostwo nie pozwala mu oficjalnie porozmawiac ze mna o któras z was wyznała milosc koledze? albo byla w podobnej sytuacji? Co robić? Wyglada na to, ze oboje tego chcemy. Ja jestem odwazna, ale czy to nie bedzie głupie, co mam zamiar zrobić? 2 Odpowiedź przez 5025 2015-04-23 20:43:18 5025 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-23 Posty: 282 Odp: zakochałam sie w nieśmiałym koledze z pracySkoro z nim pracowałaś, to zapewne znasz jego imię i nazwisko, więc możesz odezwać się do niego na Facebooku i umówić się z nim na kawę - myślę, że bardzo by go to ucieszyło, bo wygląda na to, że i Ty nie jesteś mu obojętna. Jednak z samym wyznawaniem uczuć bym jeszcze poczekała - po prostu nawiąż z nim kontakt i pozwól znajomości się rozwinąć. Jeżeli oboje będziecie się mieć ku sobie, to nic nie stoi na przeszkodzie, by wtedy uczucia wyznać i nie mieć już w związku z tym żadnych wątpliwości. 3 Odpowiedź przez Elya 2015-04-23 20:57:58 Ostatnio edytowany przez Elya (2015-04-23 20:59:20) Elya Gość Netkobiet Odp: zakochałam sie w nieśmiałym koledze z pracy 5025 napisał/a:Skoro z nim pracowałaś, to zapewne znasz jego imię i nazwisko, więc możesz odezwać się do niego na Facebooku i umówić się z nim na kawę - myślę, że bardzo by go to ucieszyło, bo wygląda na to, że i Ty nie jesteś mu obojętna. Jednak z samym wyznawaniem uczuć bym jeszcze poczekała - po prostu nawiąż z nim kontakt i pozwól znajomości się rozwinąć. Jeżeli oboje będziecie się mieć ku sobie, to nic nie stoi na przeszkodzie, by wtedy uczucia wyznać i nie mieć już w związku z tym żadnych żadne z nas nie ma bo nie lubimy , od czasu mojego odejscia z pracy rozmawialismy przez telefon, ja go sprowokowałam smsem i oddzwonił ale jakos wstydziłam sie tak prosto z mostu zaprosic go na kawe, bo mówimy do siebie na "Pan/ Pani", własciwie dla mnie taka propozycja byłaby juz sygnałem, obnazeniem oboje boimy sie. 4 Odpowiedź przez 5025 2015-04-23 21:17:57 5025 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-23 Posty: 282 Odp: zakochałam sie w nieśmiałym koledze z pracyNie ma co się bać. Błędem popełnianym przez wiele osób jest przekonanie, że zaproszenie na spotkanie jest zobowiązujące - nie jest. Można się spotkać i przekonać się, że faktycznie macie się ku sobie, jak również po prostu przyjemnie spędzić czas. Nie musisz dzwonić, wystarczy prosty SMS: "Pamiętam, jak miło się nam pracowało. Co teraz u Pana słychać? Może zechciałby Pan się spotkać na kawie i porozmawiać? Byłoby mi bardzo miło". Jeżeli jest zainteresowany, to na pewno się zgodzi i ośmieli wiedząc, że go lubisz. 5 Odpowiedź przez Elya 2015-04-23 21:29:08 Elya Gość Netkobiet Odp: zakochałam sie w nieśmiałym koledze z pracy5025, dzięki 6 Odpowiedź przez 2015-04-26 12:31:55 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-10 Posty: 21 Wiek: 21 Odp: zakochałam sie w nieśmiałym koledze z pracyI jak zaprosiłas go na kawe ?:) 7 Odpowiedź przez Moriemo 2015-04-26 18:33:48 Moriemo Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-22 Posty: 19 Odp: zakochałam sie w nieśmiałym koledze z pracyOczywiscie daj znac jak najszybciej 8 Odpowiedź przez Elya 2015-04-27 14:53:17 Ostatnio edytowany przez Elya (2015-04-27 18:19:18) Elya Gość Netkobiet Odp: zakochałam sie w nieśmiałym koledze z pracyWysłałam. Odpisał, że fajnie by było pogadać na kawie, gdyby nie ciągły brak czasu. ...co tzn. dopisałam sobie sama...Wniosek nr 1 - przeraża go, gdy kobieta wychodzi z inicjatywą. A co do mojego stosunku do niego: jesli rzeczywiście jest tak, że nie ma na nic czasu to znaczy, że jest nudziarzem, a to jest dla mnie nr 2 - jednak nie będę juz nigdy wychodziła z inicjatywą. Nie wiem jak robia kobiety w innych miejscach świata, Polacy tego nie kumają. 9 Odpowiedź przez beataluiza 2015-04-28 13:31:30 beataluiza Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-26 Posty: 50 Odp: zakochałam sie w nieśmiałym koledze z pracyskoro się znacie to nie widze problemu. Zadzwon, napisz, zapros gdzies... 10 Odpowiedź przez Elya 2015-04-28 14:15:40 Ostatnio edytowany przez Elya (2015-04-28 14:34:14) Elya Gość Netkobiet Odp: zakochałam sie w nieśmiałym koledze z pracy beataluiza napisał/a:skoro się znacie to nie widze problemu. Zadzwon, napisz, zapros gdzies...Przeczytaj mój post powyżej On się poczuł zażenowany moja propozycja, ale sam niczego nie zaproponował, do kolegi gdy tamten mnie podrywał, powiedział, że nie mozna tak prosto z mostu powiedziec, jak wczesniej - przed moja propozycja rozmawialismy przez tel to drżał mu jest niesmiały ale teraz juz powoli trace do niego szacunek i zaczynam go postrzegac jak frajera....i jeszcze ta tania wymówka z brakiem czasu, kiedyś spotykałam się z architektem, którego stanowisko wymagało dużo odpowiedzialności, skupienia i często wyjeżdzał i to bardzo daleko, dla mnie zawsze znalazł czas, a wiem, że ten czas szanował, więc gdy słysze takie "brak czasu" to w głowie mi się to nie mieści i czuję niesmak, ze mnie ktos tak tandetnie okłamuje. Posty [ 10 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Zobacz 3 odpowiedzi na pytanie: Zakochałam się w przyjacielu mojego brata. Pytania . Pomóżcie zakochałam się w koledze mojego brata! 2011-02-10 15:19:55;
ZJebiaszcze problemy życia. Zakochać się w osobie która nic nie wie że jest taki stan. Kiedyś i mi przypisali ze zakochałam się w człowieku który jest żonaty i ma dzieciaki. Plotki szly i do dziś robią sobie ze mnie bekę. Mi jest żal tych ludzi, za to co wygadują na mój temat. Faktycznie jest taki facet który jest miły i wogole dla każdego, lecz ma duszę i ta czarna hehe. Ale to nie znaczy że odjechałam. Szanuje ludzi i rodziny w szczególności i za żadne skarb państwa bym nie rozjebala komuś rodziny. Wogole co to ma być!? Jak można się zakochać nie znając człowieka, gadka szmatką nie wszystko. Można polubić, zaakceptować towarzystwo drugiego człowieka. Nauczyciele też są sympatyczni bo zależy wszystko od nad jakie mamy nastawienie do nich. Jeśli lubisz być na lekcji która jedt twoim ulubionym przedmiotem to nie ważne jsk wygląda ten nauczyciel będzie dla ciebie autorytetem nic po za granicę przy, eoitosci nie powinno się wydazyc. Lecz wiem czy że da tacy ludzie ludzie którzy zakochują się w chwilę i po czasie niewielkim znów. Bo potrzebują haj emocjonalny. Współczuję takim ludziom. C
ehEt. 274 125 46 380 200 87 349 370 279

zakochałam się w koledze